Przypomnij…
… chyba Cię już
nie kocham, wiesz? – usłyszała cichy szept. I chyba nawet nie była tym
zaskoczona, zwyczajnie zrozumiała, że czekała na to zdanie już od wielu
tygodni. I nie dlatego, że Go nie kochała, bo nadal był dla niej kimś
najważniejszym, jej całym światem, ale to przynajmniej była jakaś pewność.
Przestała już czuć to nieustanne napięcie, które towarzyszyło oczekiwaniu na
najgorsze. Nawet jedna łza nie spłynęła po jej bladym policzku, nie zadrżał jej
głos…
- Aż tak wiele
czasu potrzebowałeś żeby to sobie uświadomić?
Zobaczyła jego
lekko speszony wzrok, nie takiej reakcji oczekiwał. Jego oczy krążyły wokół
domowych sprzętów, to znów spoczywały na złączonych dłoniach, tylko na nią bał
się spojrzeć.
- Myślałam, że
się ucieszysz, że… z resztą nieważne. Skoro przebrnęliśmy przez najgorsze, to
chyba możemy już zacząć normalnie rozmawiać. Nie będę Cię zatrzymywać, awantur
też nie będzie.
Spojrzał jej w
oczy, zobaczyła iskrzące się tęczówki. Czyżby płakał? To nie tak miało być.
Ktoś tu chyba pomylił bajki. To ona powinna teraz rzucać mu się w ramiona i
błagać by jej nie zostawiał. Tylko po co? Po co walczyć o coś, czego już nie
ma? Po co walczyć, skoro po swojej stronie nie ma się nikogo? Po co walczyć,
jeżeli i tak jest się z góry skazanym na porażkę? Skoro On już nie kocha, to co
zmieni ten płomień, który w jej ciele ciągle płonie tym samym żywym ogniem, co
kilka lat wcześniej?
- To nie tak,
kochanie, ja po prostu… chyba się w tym wszystkim pogubiłem. Ja… Coś się we
mnie wypaliło, i sam nie potrafię tego odbudować, to wszystko…
- Nie bardzo
rozumiem…
- Przypomnij mi…
Przypomnij mi, że Cię kocham…
- Co…?
- Przypomnij mi
dlaczego Cię pokochałem, po prostu przypomnij… pomóż mi sobie przypomnieć…
Spojrzała w jego błękitne tęczówki.
Ten jeden moment… przejechała dłonią po jego zarumienionym policzku, by chwilę
później musnąć jego wargi, delikatnie jak skrzydełka motyla. Uśmiechnęła się
ciepło i wtuliła w jego silne ramiona.
- Chyba już pamiętam, wiesz? Jesteś
moja, tak po prostu, bo nie możesz być niczyja, tylko właśnie moja…
Woooooooooooooow zapowiada się super !
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń